14 września 2015

Uraz głowy - czujność na najwyższym poziomie






Photo by Adam Nollmeyer



Planowałam post o czymś zupełnie innym, ale zdarzył się mały wypadek w rodzinie upadek z krzesła i od razu przypomniałam sobie jak kilka miesięcy temu Groszku miał bliskie spotkanie z kantem biurka i guza, wystającego na centymetr. Wtedy, te zalecenia, uratowały mi tyłek i pozwoliły trzeźwo pomyśleć. Rzecz jasna nikomu nie życzę, żeby musiał z nich korzystać, ale powiedzmy sobie prawdę: nasze dzieci wywracają się (często o własne nogi), spadają, wpadają rozpędzone na ścianę/framugę, biurko W okresie, gdy Groszku zaczął siadać, a później stawiać pierwsze kroki, miałam ochotę obłożyć go poduszkami i obwiązać sznurkiem. O asekuracji przy każdym, najmniejszym ruchu też myślałam. Nie oszukujmy się jednak, nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przez urazami. To nieodzowny element dzieciństwa. Istotne jest, żebyśmy wiedzieli jak w takich sytuacjach reagować. Urazy głowy to szczególnie niebezpieczne skutki, odkrywania przez nasze latorośle uroków i możliwości własnej motoryki. Chyba każdy z nas stał (lub dopiero stanie) przed dylematem: jechać na pogotowie czy zostać i obserwować berbecia. Daleka jestem od udzielania rad w tym zakresie. Zapewne zdecydowanie bezpieczniej jest jechać i upewnić się, że wszystko jest w porządku. Fakt, faktem, że czasem nie ma takiej potrzeby, a czasem możliwości. Niemniej jednak przekazuję Wam tu wytyczne lekarza z SOR, które (bez względu na to czy macie za sobą wizytę na pogotowiu czy też nie), po każdym urazie głowy warto wziąć pod uwagę. Dorosłych w sumie też się tyczy, bo czyż nie macie kumpla, który w stanie nieważkości nie zarył potylicą o chodnik? Tak więc najlepiej wydrukujcie sobie i powieście na lodówce i oby zerkać tam jak najrzadziej.
1.      Jeżeli do 24h po urazie, wystąpił którykolwiek z wymienionych objawów:
Bóle głowy, które nasilają się i/lub nie ustępują po podaniu leków przeciwbólowych zaleconych przez lekarza
Zaburzenia równowagi
Spowolnienie, nieuzasadniona senność lub jakiekolwiek zaburzenia zachowania
Drgawki, zaburzenia świadomości
Krwawienie z nosa lub ucha
• Utrzymujące się nudności i wymioty
Duży guz, obrzęk, siniec na głowie (który zwiększa swoją objętość
Niemożność wybudzenia dziecka należy natychmiast zgłosić się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

2.     Jeżeli objawy wystąpią po upływie 24h, należy zgłosić się do poradni POZ.

Od siebie dodałabym jeszcze różnicę w wielkości źrenic, światłowstręt i nadmierne pobudzenie, ale tego już na źródłowej kartce nie było.

9 komentarzy:

  1. Masakra! To Groszek na tym zdjęciu? Dzięki za cenne wskazówki. Obym nie musiała z nich korzystać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, to nie Groszku. Chociaż zaliczyliśmy podobną ranę po drugiej stronie czoła. Obyś nie musiała korzystać! :)

      Usuń
  2. Drukuje i wieszam na lodówce. I żebym nie musiała tam zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety już tego doświadczyłam i żałuje, że wtedy nie miałam takiej listy. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale było nieciekawie. Dziękuję Tobie za ten post. Warto o takich rzeczach pomyśleć za wczasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek nie myśli na codzień o tym, co może się wydarzyć. I w sumie dobrze, bo nie ma co uprawiać czarnowidztwa, ale nie zaszkodzi mieć gdzieś w zanadrzu takich wytycznych

      Usuń
  4. Obawiam się, że wraz ze wzrastającą mobilnością Panny M i jej brakiem lęku przed czymkolwiek, szanse na takie "atrakcje" gwałtownie się ku nam przybliżają... A takie były złote czasy jak To sobie leżało, łapami machało i gugało do karuzelki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas okresu "leżenia i machania" nie było w ogóle :O Groszek to typowe HNB, ale fakt, przynajmniej się wtedy nie przemieszczał samodzielnie. Brak lęku przed czymkolwiek jest nam dobrze znany, także jako matka doświadczona o całe dwa m-ce więcej, już Cię ostrzegam: szykuj się! ;)

      Usuń
    2. Rozcięta warga za nami :) Myślałam, że będę bardziej panikować na widok małego ryjka wymazanego krwią, ale jest nieźle, się działa, się nie panikuje. Dumnam z siebie, choć zdecydowanie nie wołam o jeszcze ;)

      Usuń